Postulat Fundacji ProKolej, domagającej się przywrócenia zwolnienia nieruchomości zajętych przez terminale intermodalne i bocznice od podatku, na razie nie doczeka się spełnienia. Ministerstwo Finansów nie dostrzega potrzeby takiej formy ułatwień dla rozwoju kolei, obawia się za to zmniejszenia dochodów samorządów.
Przed kilkoma tygodniami pisaliśmy o
wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie zwolnienia z podatku od nieruchomości, obejmującego powierzchnie zajęte przez terminale oraz bocznice. W wydanym pod koniec kwietnia orzeczeniu podkreślono, że – wbrew pojawiającym się wcześniej wątpliwościom – rozwiązanie to nie było formą niedozwolonej pomocy publicznej.
Wyrok ten został przywołany w opublikowanym przez Fundację ProKolej apelu do ministra finansów o pilne przywrócenia obowiązującego w latach 2017-2021, szerokiego zakresu zwolnienia z podatku od nieruchomości dla infrastruktury kolejowej (zwłaszcza – bocznic i terminali). – Obciążenie to pozostaje w sprzeczności z unijną polityką transportową i środowiskową, a także z deklarowaną strategią polskiego rządu – argumentowali eksperci organizacji. W uzasadnieniu podkreślono, że przewoźnicy drogowi w większości nie ponoszą kosztów użytkowania dróg, podczas gdy operatorzy kolejowi płacą za każdy przejechany kilometr i postój. Fakt ten ogranicza konkurencyjność kolei, zwłaszcza w przewozach ładunków.
– Aby odwrócić ten trend i zwiększyć udział kolei w ruchu towarowym, trzeba zadbać o jak najgęstszą sieć terminali oraz bocznic. Ich istnienie jest niezbędne, żeby w ogóle móc korzystać z tej formy transportu – komentował wtedy Prezes Fundacji ProKolej Jakub Majewski.
Niedawno Fundacja otrzymała odpowiedź z ministerstwa. Resort polemizuje ze stwierdzeniem o „szerokim zakresie” zwolnienia oraz o jego „systematycznym ograniczaniu”. O zmianie wcześniejszych przepisów przesądziły kwestie związane z interpretacją prawa: w latach 2017-2021 zwolnienie objęło także prywatne bocznice, których właściciele nie udostępniali ich innym podmiotom. Stan taki uznano za niezgodny z intencją przyświecającą twórcom nowelizacji ustawy o transporcie kolejowym.
Co do terminali, sytuacja jest bardziej skomplikowana. Zwolnienie od podatku w ich przypadku nie obowiązywało w latach 2022-2023 z powodu odroczenia wejścia w życie przepisu, a następnie w 2025 r. wyłączono je z powodu niezakończenia postępowania notyfikacyjnego w Komisji Europejskiej.
Przywoływany przez Fundację ProKolej wyrok – jak twierdzi MF – został wydany w konkretnej sprawie i jako taki nie zobowiązuje Polski do zmian prawa w omawianym zakresie. – (…) zakres zwolnienia z podatku od nieruchomości infrastruktury kolejowej jest bardzo szeroki – twierdzi ponadto resort. Przywołuje zmiany wprowadzone w roku 2017 (zwolnienie m. in. budynków związanych z infrastrukturą kolejową) i 2022 (zwolnienie także infrastruktury nieczynnej).
Zarzut dyskryminacji kolei pod względem podatkowym ministerstwo określa jako nieuprawiony. Jak argumentuje, w przypadku transportu drogowego zwolnienia nie obejmują związanych z nim budynków. – Objęcie zakresem zwolnienia z podatku od nieruchomości prywatnych bocznic oraz kolejowych terminali towarowych skutkowałoby uszczupleniem dochodów gmin, będących beneficjentami tego podatku – podsumowuje MF, stwierdzając, że wprowadzenie postulowanych ulg nie jest przewidywane.